Tłumacz

poniedziałek, 28 lipca 2014

czwartek, 24 lipca 2014

Gdy zaatakuje pies

PLP-110506p190Dzieci pozbawione opieki dorosłych, często stają się ofiarami wypadków, także z udziałem przygodnie spotkanych psów. Skutki takich sytuacji, których przyczyną jest zwykle ludzka niefrasobliwość, bywają tragiczne.
Człowiek odpowiada za zachowanie swojego zwierzaka, co oznacza, że jest zobowiązany do pilnowania, by nie naruszył on dóbr prawem chronionych, takich jak zdrowie i mienie. Niezachowanie należytej ostrożności może doprowadzić do tego, że pupil wyrządzi szkodę – zniszczy coś lub spowoduje uszczerbek na zdrowiu. Zwykle to ostatnie pojęcie kojarzy nam się z pogryzieniami, o których informują media. Zdarzają się i inne sytuacje, których uczestnikami są psy w kagańcach. Atakując znienacka, mogą przewrócić przechodnia czy rowerzystę i spowodować jego obrażenia.
Przepisy terenowe
W polskim systemie prawa istnieje szereg przepisów, które mają zapobiegać podobnym wypadkom. Większość z nich zawarto w regulaminach utrzymania czystości i porządku, wydawanych przez poszczególne gminy na podstawie Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Obowiązkiem każdego właściciela psa – wynikającym choćby ze zdrowego rozsądku – jest znajomość regulaminu obowiązującego w miejscu zamieszkania. Naturalnie, te dokumenty różnią się między sobą w zależności od gminy, ale w części mówiącej o konieczności zachowania środków ostrożności zapewniających ochronę zdrowia, życia oraz mienia ludzi, są do siebie bardzo zbliżone.
Sami sobie winni
Śmiem twierdzić, że gdyby właściciele stosowali się do tych przepisów, ataki psów na ludzi byłyby zjawiskiem marginalnym. Jest jednak inaczej. Na co dzień widuję opiekunów zajętych rozmową, podczas gdy ich podopieczni bez kagańców biegają sobie swobodnie sto metrów dalej. Dzieci spacerujące z czworonogami ras uznawanych za agresywne także nie należą do rzadkości, równie częsty obrazek to dziury w płocie czy też niedomknięte albo wręcz otwarte na oścież furtki i bramy widące na posesję. Co gorsze, wielokrotnie ludzie sami prowokują atak psa swoim niefrasobliwym zachowaniem. Ciarki mi chodzą po plecach, gdy widzę osoby zbliżające się do obcego zwierzęcia, żeby je pogłaskać albo się z nim pobawić. Zwykle nie zadają sobie trudu, aby zapytać właściciela, czy mogą to zrobić.W tym miejscu wypada dodać, że nieprzestrzeganie wspomnianych wyżej regulaminów skutkuje odpowiedzialnością z art. 77 Kodeksu wykroczeń, który stanowi, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności, podlega karze grzywny do 250 zł albo karze nagany.
Kary za zniszczone mienie
Kiedy jednak, na skutek niedopilnowania czworonoga, dojdzie do zniszczenia rzeczy lub uszczerbku na zdrowiu, właściciel musi liczyć się ze znacznie poważniejszymi konsekwencjami. Zacznę od kwestii zniszczenia lub uszkodzenia, np. rozerwania ubrania, butów czy też zagryzienia innego zwierzęcia. W takim przypadku elementem decydującym o charakterze odpowiedzialności jest wartość szkody. Jeżeli nie przekracza ona 250 zł, stosuje się postanowienia art. 124 Kodeksu wykroczeń: „kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 250 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny”. Gdy zniszczenia zostaną wycenione na wyższą kwotę, opiekun psa będzie musiał liczyć się ze znacznie surowszymi reperkusjami. Art. 288 Kodeksu karnego mówi, że „kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”. Lektura zacytowanego przepisu może w pierwszej chwili budzić wątpliwości, czy ma on zastosowanie w rozważanej sytuacji. Rozwiewa je jednak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2004 r. (WK 5/04), gdzie stwierdza się: „W realiach rozpoznawanej sprawy na skazanym, jako właścicielu zwierzęcia, ciążył prawny obowiązek wynikający z art. 431 Kc podjęcia działań uniemożliwiających hodowanemu zwierzęciu naruszanie dóbr prawem chronionych – życia, zdrowia, mienia. Bezsporne jest, że gdyby skazany dopełnił ciążącego na nim prawnego obowiązku, nie doszłoby do powstania skutku w postaci dewastacji mieszkania.” Powyższa sprawa dotyczyła szkód wyrządzonych przez psa w wynajmowanym lokalu.
Odpowiedzialność zarówno z art. 124 Kodeksu wykroczeń, jak i 288 Kodeksu karnego ponosi tylko ten właściciel psa, który działa umyślnie. Nie podlega karze opiekun, który nie byłby w stanie przewidzieć przypadkowego zachowania swojego psa.
Kary za uszczerbek na zdrowiu
Znacznie surowsze przepisy dotyczą sytuacji, w których na skutek ataku zwierzęcia dochodzi do uszczerbku na zdrowiu człowieka lub jego śmierci. Mowa tu o art. 156 i 157 Kodeksu karnego. Uszczerbek na zdrowiu może mieć charakter ciężki, średni lub lekki.
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Art. 157. § 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Ustalenie, czy uszczerbek na zdrowiu jest ciężki, średni czy lekki, należy do biegłego lekarza. Niemniej jednak można powiedzieć, że z tym ostatnim mamy do czynienia, gdy naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwa nie dłużej niż 7 dni. O średnim będziemy mówić, gdy będzie on trwał powyżej tygodnia. Natomiast tylko w przypadku pełnej utraty funkcji życiowych danych organów stosować się będzie art. 156 § 1 pkt 1, zaś w innych okolicznościach – art. 156 § 1 pkt 2.
Przestępstwo z art. 156 i 157 Kodeksu karnego może być popełnione umyślnie lub nieumyślnie.
Ofiary ataku psa w każdej sytuacji powinny, w miarę możliwości bezzwłocznie, zgłosić sprawę stosownym organom: policji lub prokuraturze. Jeśli doszło do jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu, konieczna jest wizyta u lekarza. I to niezależnie od tego, czy w książeczce zdrowia psa widnieje aktualny wpis o szczepieniu przeciwko wściekliźnie.
www.pies.pl
PS. Zapraszam do komentowania, bo to bardzo motywuje ;)

Obowiązki właściciela psa

  1. Stały i skuteczny dozór nad zwierzęciem.
  2. Sprawowanie kontroli nad psem poprzez trzymanie go na smyczy i/lub w kagańcu. Czworonóg może być puszczony luzem na obszarach wyznaczonych lub w terenie mało uczęszczanym przez ludzi, pod warunkiem, że jest pod bezpośrednią kontrolą opiekuna.
  3. Wyprowadzanie pojedynczo pupili ras uznawanych za agresywne, wyłącznie przez osoby dorosłe.
  4. Zabezpieczenie posesji w taki sposób, aby pies nie mógł jej samowolnie opuścić, a nadto umieszczenie w widocznym miejscu tabliczki ostrzegawczej

środa, 23 lipca 2014

Psie łamigłówki

Nina_miniNina Ottosson ze Szwecji od 1990 roku wytwarza drewniane i plastikowe zabawki logiczne: rozmaite układanki, labirynty, przesuwane moduły. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że wszystkie są przeznaczone są dla psów!
Kiedy ponad dwie dekady temu w rodzinie Niny pojawiły się maleńkie dzieci, kobieta ze smutkiem zauważyła, że nie ma wystarczająco dużo czasu na zabawy ze swoimi psami rasy Bouvier Des Flandres. Ponadto w zimnej Szwecji, gdzie często pada deszcz i śnieg, psy nudziły się nie mogąc hasać w ogrodzie. Więc Nina zaczęła wymyślać swoim czworonogom rozmaite zabawki umysłowe, których skomplikowanie dopasowywała do możliwości intelektualnych pupili. To był strzał w dziesiątkę – zafascynowane psy długo kombinowały nad rozwiązaniem problemu, pomagając sobie łapą, pyskiem lub nosem. Nina zaczęła sprzedawać swoje zabawki sklepom zoologicznym. Obecnie Szwedka proponuje prawie 30 różnych zabawek: są to m. in. drewniane i plastikowe klocki, przesuwane dyski i moduły. Psy bawiąc się rozwijają inteligencję i pamięć, łatwiej się skupiają, a motywuje je mały smakołyk ukryty w zabawce. Łamigłówki spodobają się także tym rasom, które uchodzą za mniej łebskie niż np. psy pracujące. Asortyment jest na tyle zróżnicowany, że każdy właściciel znajdzie coś dla swego pupila (niektóre zabawki nadają się także dla kotów, papug, fretek, koni i świń). Konstrukcja zabawek umożliwia zmianę poziomu trudności, więc można je proponować już 10-tygodniowym szczeniętom. Także starsze psy dzięki łamigłówkom dłużej zachowują sprawność umysłową. Warto pamiętać, że pies to nie tylko cztery łapy do wybiegania, ale także sprytny łeb żądny umysłowej gimnastyki!
Zabawki Niny Ottossom można obejrzeć na stronie Nina-Ottoson.com. Można je kupić także w Polsce, kosztują od 59 do 199zł.Nina01

www.pies.pl

sobota, 19 lipca 2014

Design dla psów

Lubimy podkreślać rozmaitymi dodatkami nie tylko własną indywidualność, ale także „upiększać” psy: kupować im kolorowe obroże, eleganckie kubraczki na zimę itp. Nic dziwnego: w ładnym otoczeniu czujemy się lepiej. Zamożni właściciele psów niekiedy chcą, żeby zarówno zwierzak, jak i jego posłanie i akcesoria wyglądem pasowały do reszty domu – zwłaszcza, jeśli mieszkanie urządzone jest w sposób nowoczesny, awangardowy. Francuskie biuro projektowe Petsmood oferuje luksusową kolekcję mebli dla najbardziej wyrafinowanych (i o grubym portfelu…) właścicieli i ich pupili. W ofercie Petsmood znajdują się stoliki do kawy oraz regały na półki, które cieszą ludzkie oko, a jednocześnie mają praktyczne miejsca, w których może odpocząć niewielki pies. Projektant Gianluca Sansone opowiada: – Podobnie jak moi koledzy z Petsmood, jestem architektem wnętrz. Mam też psa, który jest ukochanym członkiem rodziny. Brakowało mi na rynku mebli, które trafiałyby w mój gust estetyczny i pasowały do wnętrz, a jednocześnie były komfortowe dla zwierząt domowych. Sansone dodaje: – Nasze psy i koty ciągle przebywają w jednym pomieszczeniu razem z ludźmi, więc czemu nie miałyby wylegiwać się na wygodnych i pieknych meblach? – twierdzi projektant. Meble stworzone są z różnych gatunków drewna i tkanin, a kosztują, bagatela, od 106 do 2604 euro. Kolekcję można obejrzeć na stronie: http://petsmood.fr/design03

desgin01

design02

www.pies.pl