Tłumacz

czwartek, 16 października 2014

Missy, która wyczuła nowotwór

Suczka w typie labradora Missy tak długo obwąchiwała pierś swej opiekunki, aż ta się zorientowała, że coś jest nie tak, poszła do lekarza i dowiedziała się, że ma nowotwór piersi. Allison Powell z Portsmouth w Wielkiej Brytanii dzięki swej czworonożnej podopiecznej jest już po operacji.

- Missy bardzo posmutniała, ciągle wąchała moją pierś i dotykała jej łapą. Myślałam, że coś jest nie w porządku z moją suczką, nie zdawałam sobie sprawy, że to chodzi o mnie – tak Allison Powell wspominała czas sprzed ponad roku w porannym programie brytyjskiej telewizji ITV „Good Morning Britain”. Zabrała nawet Missy do weterynarza, żeby sprawdzić, co się dzieje, ten jednak nie wykrył żadnego schorzenia.

Missy wciąż była smutna, nie chciała jeść, stale też obwąchiwała lewą pierś opiekunki i dotykała jej łapą. Dopiero po kilku miesiącach w głowie Allison Powell coś zaskoczyło i pomyślała, że może Missy próbuje dać jej o czymś znać. Postanowiła się zbadać, choć nigdy dotąd tego nie robiła, bo w jej rodzinie nie było przypadków nowotworu. Gdy poszła do lekarza, okazało się, że ma guzek w piersi i że to o nim próbowała dać jej znać Missy. Nowotwór okazał się złośliwy i gdyby Allison zgłosiła się później do lekarza, miałaby dużo mniejsze szanse na ratunek.

Allison Powell jest już po ratującej życie operacji usunięcia obu piersi. Gdy wróciła do domu po 10-dniowym pobycie w szpitalu, Missy powitała ją, machając ogonem. Dziś znów jest radosnym psem. Lekarze z Queen Alexandra Hospital w Portsmouth, gdzie była operowana Allison, powiedzieli jej, że zawdzięcza życie swoje podopiecznej Missy


www.psy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz